czwartek, 19 lutego 2015

#3!


Jesteśmy po sobotniej gorączce walentynkowych wibracji (świat oszalał), bo przecież każdy normalny dzień nie jest tym odpowiednim, aby powiedzieć komuś, że nam na nim zależy. 14go lutego nagle wszyscy dostają olśnienia, że kogoś kochają. Niesamowite. Osobiście podchodzę do takich dni bardzo sceptycznie i z przymrużeniem oka. Zresztą, co tam walentynki, nic nie odzwierciedli podniecenia i wielkich oczekiwań, związanych z premierą filmu 50 Twarzy Greya (świat oszalał x2). Jak to ja, nie mogłam postąpić inaczej, tak więc poszłam zaspokoić swoją ciekawość, przegryzając popcorn w kinie i oczekując momentów WOW. No i co? W sumie nic. Pomijam już falę ludzi w sali kinowej (tzw."gorące szesnastki"), no bo kto im zabroni, ale w tym przypadku zgodzić się muszę, że czytanie książek bardziej się opłaca. Mimo to, sceneria, rola aktorów bardzo na "+", a Grey całkiem "apetyczny".
W moim życiu szykują się wielkie zmiany, kiedy to nagle trzeba będzie wywrócić swoje życie o 180 stopni i zacząć nowy, życiowy dział. Zima nie daje za wygraną, wciąż marznie mi nos i dłonie, ale nawet to nie zniechęca mnie do dalszych, życiowo-modowych działań. Dziś postanowiłam włożyć białe trampki i iść szukać wiosny. Dopełnieniem stylizacji okazała się jeansowa koszula (zaraz za białą koszulą, moja ulubiona), czarne spodnie z białymi wstawkami z boku, no i wisienka na torcie, czyli "kłaczkowaty"kubraczek, który ostatnio wyhaczyłam w vintage sklepie (w oszałamiającej cenie 8 zł!). Nigdy nie byłam fanem second handów, ale upodobania z wiekiem się zmieniają- teraz jestem ich częstym gościem. Czasem trzeba się nachodzić i naszukać tej "perełki", ale dla chcącego nic trudnego :)









buty: H&M/ spodnie: H&M/ koszula: Zara/ kubraczek: vintage shop

cmok cmok.


fot. Rafał Frankiewicz.

3 komentarze:

  1. poruszyłaś kilka wątków, postaram się do nich ustosunkować :) a więc walentynki dla mnie to ściema, dlatego wszystkim mówię, że 14luty to dzień Cyryla i Metodego, stąd u mnie slawistyczne posty.
    Jeśli chodzi o 50 twarzy... czy to nie jest tanie romansidło dla pensjonariuszek??
    a na koniec sh - zaglądam, bardzo rzadko, ale podzielam opinię, że można znaleźć tam prawdziwe perełki :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. świetny ten kubraczek, sh to swietna sprawa można w nich znaleźć oryginalne perełki, za to je lubię :)

    OdpowiedzUsuń